Jakie przekonania utrudniają naukę języka obcego?

Większość ludzi zapytana jak podejmuje ważne decyzje odpowie, że robi to świadomie, po gruntownym przemyśleniu sytuacji. Tymczasem, nie zawsze zdajemy sobie sprawę, że na to co robimy duży wpływ mają podświadome przekonania, takie “indywidualne prawdy”, przez pryzmat których filtrujemy świat i otaczających nas ludzi. Kierując się nimi rozpoczynamy działania lub przeciwnie – rezygnujemy z podejmowania wysiłku w jakiejś dziedzinie. Przyjrzyjmy się bliżej kilku popularnym przekonaniom, które mają negatywny wpływ na naukę języka obcego:

NIE MAM TALENTU DO JĘZYKÓW

Język jako sposób komunikacji, jest czysto ludzkim “wynalazkiem” tak więc każdy, kto opanował mowę ojczystą posiada też zdolność nauczenia się języka obcego. Oczywiście są przypadki wybitnych językowych geniuszy – jednak dla “językowych średniaków”, którzy są w zdecydowanej większości – przyswojenie kolejnego języka również leży w zasięgu możliwości. Może wymagać tylko nieco więcej wysiłku, systematyczności i zaplanowania, ale to już nie są jakieś magiczne, nieosiągalne umiejętności, prawda?

NA NAUKĘ JĘZYKA JEST JUŻ ZA PÓŹNO/JESZCZE ZA WCZEŚNIE

Przekonanie, że istnieje jakaś magiczna, dolna lub górna granica wieku poniżej lub powyżej której nie powinno się w ogóle rozpoczynać nauki jest błędne i często powstrzymuje przed zapisaniem siebie lub naszych dzieci na zajęcia językowe. To nie wiek powinien decydować o tym, czy zaczynamy się uczyć języka – jedyne na co ma wpływ nasza metryka to metody    i techniki nauczania, które powinny być zastosowane w przypadku osób przystępujących do nauki. Nauka powinna być dostosowana do potrzeb i przyjemna – a to kryterium można przecież wdrażać niezależnie od wieku.

NIC NIE UMIEM BO WCIĄŻ POPEŁNIAM BŁĘDY

Istniejące w powszechnej świadomości przekonanie, że błędy są czymś negatywnym, świadczącym o braku umiejętności osoby je popełniającej, często powoduje zniechęcenie i spadek motywacji do nauki. A przecież jednym z czynników wpływającym pozytywnie na efektywność przyswajania języka jest właśnie możliwość praktycznego jego zastosowania! Pora więc pozbyć się “wewnętrznego krytyka” wytykającego nam niedoskonałości wymowy czy gramatyki i zacząć koncentrować na postępach i sukcesach. Komunikat: “nie udało mi się”, czas zastąpić “nauczyłem/dowiedziałem się że”, przestać porównywać się z innymi i zacząć widzieć w błędach okazję do poszerzenie wiedzy.

 

NIE MAM CZASU NA NAUKĘ

To prawda że nauka języka wymaga systematyczności i musimy na nią wygospodarować przestrzeń wśród licznych obowiązków. Jednak tak naprawdę często przeszkodą nie jest brak czasu tylko umiejscowienie nauki języka nie dość wysoko na liście naszych priorytetów. Jeśli zaliczymy ją do grupy czynności “ważnych i obowiązkowych” i damy pierwszeństwo nad innymi zadaniami, to łatwiej znajdziemy dla niej miejsce w harmonogramie dnia. Warto też poprosić domowników o wsparcie i odciążenie nas od kilku domowych obowiązków, zyskując w ten sposób cenny czas.

Autorką artykułu jest Magdalena Zielińska, opiekun metod Teddy Eddie, Savvy Ed i Edward’s League w Akademii Rozwoju What’s up.